67-letnia gwiazda w „bieliźnianej” sukience. Tak ubrana przyszła na czerwony dywan

Monika Olejnik brała ostatnio udział w premierze „Wesela” Wyspiańskiego w reżyserii Mai Kleczewskiej w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego. To nie lada wydarzenie dla kultury w 2024 roku – po spektaklu uhonorowany został nawet Andrzej Grabowski, który otrzymał Złoty Medal Zasłużonych Kulturze Gloria Artis z rąk ministra Bartłomieja Sienkiewicza. 

My jednak nie do końca o tym – chciałyśmy jedynie przybliżyć ci, na jakiej rangi wydarzenie wybrała się ostatnio Olejnik. 67-letnia dziennikarka od pierwszego wejrzenia zachwyciła nas swoją stylizacją, w której pokazała się na czerwonym dywanie. Jej wybór był dość... nieoczywisty, ale równocześnie naprawdę dobry. 

Pamiętasz, jak niedawno pisałyśmy o tym, że w modzie są „nagie” sukienki i kombinezony? W ostatnim czasie celebrytki po prostu oszalały na ich punkcie. Pokazywały się w nich już na przykład Julia Kuczyńska (Maffashion), Roksana Węgiel, czy Angelika Mucha – to jednak same przedstawicielki młodszego pokolenia w show biznesie. 

Okazuje się jednak, że ten trend wcale nie omija gwiazd, które już od dawna funkcjonują w tej branży. Niedawno w eleganckiej „nagiej” sukience z bieliźnianymi wstawkami pokazała się sama Monika Olejnik – przyznajemy śmiało, że wyglądała w niej bardzo oryginalnie, gustownie i z klasą. 

Postawiła na czarny model maxi, który „włóczy się” po ziemi. Wybrała jednak bardzo subtelną opcję z delikatnymi, bieliźnianymi wstawkami w okolicach biustu i bioder, które subtelnie podkreśliły jej kobiecość. Sama dziennikarka z powodzeniem połączyła w jednej stylizacji elegancję z nutą prowokacji i seksapilu, łamiąc przy tym wszystkie konwenanse dotyczące wieku – zrobiła to jednak ze smakiem, za co bardzo ją doceniamy.