Beżowe traperki z wyprzedaży. Podobny model ma Cichopek

Trapery to taka para obuwia, którą każda z nas powinna mieć w swojej szafie. Są ultramodne, świetnie podkreślają charakter każdej stylizacji i zapewniają zimą to co najważniejsze, czyli ciepło i prawdziwy komfort. Do tej pory problem był jeden – choć niektóre modele wpadały w nasze gusta, to kosztowały zdecydowanie za dużo. Na trwających obecnie wyprzedażach na Domodi.pl upolujesz najmodniejsze trapery w różnych odcieniach, które będą cieszyły cię latami.  

Możesz wybierać spośród klasycznych czarnych, czy beżowych modeli, które w tym roku absolutnie królują w trendach. Mają je w swoich szafach nawet Katarzyna Cichopek i Anna Bardowska – zobacz tylko, do czego je noszą. 

Jej „stylówki” zachwycają nas niemalże zawsze – nie zaskoczymy cię więc i tym razem. Katarzyna Cichopek znów udowodniła, że potrafi tworzyć naprawdę modne stylizacje z charakterem. Ostatnio pokazała na Instagramie swoje traperki, które w tym sezonie wprost zalały polskie ulice. Jedna część z nas już ma swoją parę, a druga jeszcze się waha, czy warto. Zobacz, jak hitowo wygląda w nich Cichopek. 

Gwiazda „‬M jak miłość” postawiła na beżowe trapery ze specjalnym zdobieniem w formie łańcucha. To bardzo efektowny model, który nadaje całej stylizacji pazura i podkreśla unikalny charakter samej Cichopek. Celebrytka pokazała, że beżowe trapery można włożyć do wszystkiego – zestawiła je z szarym i brązowym płaszczem, jeansami oraz sukienką dzianinową. Te buty to uniwersalny hit. 

Cichopek zaprezentowała się w bardziej eleganckiej stylizacji, a Ania Bardowska pokazała, że beżowe trapery można włożyć nawet do casualowo-sportowego looku. Zestawiła je więc z dopasowanymi legginsami, zielonym golfem i brązową puchówką. Tak stworzyła naprawdę udany i komfortowy outfit.  

Beżowe trapery to bardzo uniwersalne obuwie, więc nic dziwnego, że w tym sezonie dominują w trendach. Warto je mieć w swojej szafie choćby z tego względu. A skoro jeszcze są na wielkich wyprzedażach na Domodi.pl i za niektóre modele zapłacisz nawet mniej niż 150 złotych, to czemu miałabyś ich nie kupić?