Co one na siebie włożyły? Tak polskie celebrytki pokazały się na czerwonym dywanie

Do niedawna czerwony dywan kojarzył się z oficjalnym, wieczorowym dress codem i nie wypadało pokazać się na nim w czymś innym niż długa, elegancka suknia. Czasy się jednak zmieniają. Od kilku sezonów na wielkich, medialnych wydarzeniach gromadzących show-biznesową śmietankę towarzyską króluje moda na ekstrawagancję. Aby przykuć uwagę, gwiazdy coraz częściej sięgają po awangardowe kreacje i nie przebierają w środkach.  

Obok strojnych, tiulowych sukni w rozmiarze XXL czy ubrań odsłaniających coraz więcej ciała, na czerwonych dywanach zadomowiły się luz i nonszalancja. Celebrytki uczulone na przepych i przesadę, decydują się na swobodne stylizacje, które często mają niewiele wspólnego z dress codem. Sonia Bohosiewicz, Anna Lewandowska czy Małgorzata Socha postanowiły trochę spuścić z tonu i na ściankach pokazały się ubrane w niezobowiązującym stylu. Przesada?  

Spodnie zamiast sukienki to strój, który na czerwonym dywanie pojawia się stosunkowo często. Zwykle gwiazdy decydują się jednak na szykowny garnitur damski, który znalazł już swoje miejsce w wieczorowej etykiecie. Sonia Bohosiewicz poszła o krok dalej. Na premierę głośnego filmu „Chłopi” włożyła czarne spodnie w kant i oversize’ową koszulę.  

Choć można dyskutować na temat stosowności ubioru, trzeba przyznać, że całość prezentuje się naprawdę elegancko. Duży wpływ na efekt końcowy mają dodatki. Aktorka zdecydowała się na ponadczasową torebkę na łańcuszku i czarne sandałki na szpilce, dzięki czemu stylizacja zyskała klasę. Do kompletu brakuje tylko dużej, czarnej marynarki, która doskonale wpisałaby się w dress code.  

O tym, że gwiazdy wybierając się na czerwony dywan, coraz częściej rezygnują z wysokich obcasów, mówi się od dawna. Widzieliśmy już Susan Sarandon w płaskim obuwiu i Julię Roberts, która w Cannes pojawiła się boso. Teraz w modzie są sportowe buty, które na wieczór wybrała chociażby Anna Lewandowska. Trenerka włożyła sneakersy na galę International Women in Sports Congress.  

Choć dobór obuwia pasuje do tematyki imprezy, cała stylizacja wygląda bardziej streetwearowo niż wieczorowo. Gdyby w grę wchodziła inna uroczystość, zdecydowanie lepiej sprawdziłyby się szpilki. Obserwując wieczorowe stylizacje Lewandowskiej – zawsze w punkt i z klasą, nie mamy jednak żadnych wątpliwości, że tym razem nie musiała stawiać na klasyczną elegancję.  

Na nieco ekstrawagancji przy wyborze stroju na czerwony dywan pozwoliła sobie również Małgorzata Socha. Aktorka, której stylizacje często bierzemy za przykład doskonałego wyczucia trendów, na ściance pozowała fotoreporterom w trenczu, który tym razem zastąpił sukienkę. Taki sposób wykorzystania płaszcza nie jest niczym nowym. Co więcej: od kilku sezonów robi furorę na wybiegach.  

Socha zamiast beżowego klasyka wybrała trencz w pudrowym różu, udowadniając tym samym, że warto czasami wyjść poza schemat. Wystarczyła para czarnych czółenek i biżuteryjna torebka, by całość wyglądała niebanalnie i bardzo elegancko. Warto się zainspirować.