64-letnia Torbicka „obwieszona” złotem. Polki idą jej śladem

Grażyna Torbicka to bez wątpienia jedna z najlepiej ubranych polskich gwiazd. Przez niektórych jest uważana nawet za ikonę elegancji. Stanowi inspiracje nie tylko dla swoich rówieśniczek, choć nie da się ukryć, że istotnie wpływa na to, jak 60-latki postrzegają modę i to dzięki niej uświadamiają sobie, że mogą wyglądać atrakcyjnie bez względu na wiek.  

Dziennikarka od lat pozostaje wierna swojemu wypracowanemu stylowi, ale i zasadom, które definiują jej sposób ubierania się. Jedna z nich brzmi: „diabeł tkwi w szczegółach”. To właśnie dzięki niej stylizacje Torbickiej – nawet te najprostsze – wyglądają jak dopracowywane przez długie godziny. Najczęściej te „szczegóły” przewijają się w zestawach dziennikarki pod postacią... biżuterii. Takie drobiazgi podkręcą niejeden look.  

Szafa Grażyny Torbickiej bazuje na klasycznych i ponadczasowych krojach ubrań, a szkatułka obfituje w przeróżną biżuterię – minimalistyczną, ale też bardziej ekstrawagancką. Łatwo zauważyć, że dziennikarka ma w niej swoich faworytów, którymi uzupełnia zarówno eleganckie zestawy ze spodniami garniturowymi, jak i swobodne sukienki na co dzień. Mowa o naszyjnikach, które rzadko nosi pojedynczo, i które są wisienką na torcie w każdej jej stylizacji. 

Podwójne naszyjniki to mocny trend, który zakorzenił się już w biżuteryjnej modzie i – jak udowadnia Torbicka – nie jest zarezerwowany tylko dla młodych. Dziennikarka najchętniej sięga po duet, na który składa się długi łańcuszek z koralikami i krótszy z medalionem. W ten dodaje głębi i unikalnego charakteru każdej stylizacji, a później dzięki temu umiejętnie przyciąga uwagę. 

Choć Torbicką możemy śmiało nazwać modową minimalistką, to czasami w kwestii biżuterii wyznaje zasadę „im więcej, tym lepiej”. Nie zapomina przy tym oczywiście o zachowaniu pewnego rodzaju balansu i harmonii. Dziennikarka nie zawsze ogranicza się tylko do naszyjników. Czasem możemy ją zobaczyć niemalże „obwieszoną” złotem.  

Na większą liczbę dodatków Torbicka pozwala sobie przede wszystkim wtedy, gdy wkłada proste i klasyczne zestawy, np. z białą koszulą. Stawia w takim przypadku na złote, połyskujące bransoletki o minimalistycznym designie i efektowne pierścionki XXL. Dopełnieniem całości są oczywiście naszyjniki, które są absolutnie pierwszym wyborem Torbickiej, jeśli chodzi o biżuterie. Wszystko to pozostaje utrzymane w szlachetnym złocie.  

Na tym jednym przykładzie możemy się bardzo dużo nauczyć od Grażyny Torbickiej w temacie umiejętnego noszenia biżuterii. Dziennikarka bowiem zawsze, gdy wkłada jeden efektowny element, stara się, by reszta była a) bardziej skromna i delikatna b) wykonana z tego samego kruszcu. W ten sposób efekt nigdy nie jest przesadzony, a zawsze wyważony i pełen klasy.