Płaszcz to przeżytek. Teraz nosi się okrycie, którego fankami są Paulina Sykut-Jeżyna i Aleksandra Kostka

Wełniane lub pikowane płaszcze, długie i krótkie puchówki, futerka… Modeli okryć wierzchnich, które tej zimy warto wziąć pod uwagę, jest naprawdę sporo. Nic nie zrobi jednak takiego wrażenia, jak ponczo, które znów znów wraca do łask. Wiedzą o tym lubiące się wyróżniać gwiazdy, które coraz chętniej i śmielej rezygnują z „klasyków” na rzecz supermodnej narzutki. Nie tylko wyróżniają się dzięki temu z tłumu, ale też zapewniają sobie komfort i ciepło. Jak nosić ponczo w stylu Pauliny Sykut Jeżyny?

Paulina Sykut-Jeżyna jest znana z tego, że lubi świeże, modowe nowinki, a jednocześnie zawsze ogrywa je w taki sposób, że całość jest trafiona i z klasą. Tak jest i w tym przypadku: prezenterka wybrała kremowy golf i spodnie w drobną kratkę, a wierzch zarzuciła płaszcz o kroju ponczo. Na górze klasyczny kołnierz, na dole frędzle, a do tego ponadczasowy odcień wielbłądziej sierści – takie camelowe okrycie ciebie też zamieni tej zimy w rasową elegantkę.

Również Aleksandra Kostka postanowiła porzucić zwyczajny wełniany płaszcz na rzecz równie ciepłego i wygodnego, a przy tym zdecydowanie ciekawszego ponczo. Czerwony model pogodynka TVP zestawiła z czarno-białym swetrem i woskowanymi spodniami. Krój narzutki i jej czarne obrzeża automatycznie nasuwają skojarzenia z corridą i gorącą Hiszpanią, więc robi się przyjemniej od samego patrzenia na taki outfit!

Podczas wizyty w światowej stolicy mody, czyli Paryżu, Anna Mucha nie mogła włożyć na siebie byle czego. Aktorka wybrała się na spacer zabytkowymi uliczkami miasta w warstwowej stylizacji z koszulą z eko-skóry, jeansami i czarnym ponczo zdobionym frędzelkami. Całość aktorka uzupełniła kontrastującymi ze sobą dodatkami: barwną jedwabną apaszką i traperami na traktorze. Taką narzutkę z wełny możesz spokojnie zarzucić również na zwykły płaszcz, dopasowaną kurtkę, a nawet na futerko – zamiast szala.