Działa jak żelazko na zmarszczki, a kosztuje kilka złotych. Kupisz w każdej aptece

Piękna, zdrowa, młodo wyglądająca skóra to marzenie niemal każdej kobiety. Aby spowolnić procesy starzeniowe i spłycić już powstałe zmarszczki, niejednokrotnie sięgamy po drogie kosmetyki, które niosą obietnicę działania niczym retusz. Okazuje się jednak, że wymarzone efekty nie muszą być kwestią dużych pieniędzy. Ostatnio furorę wśród trendów w pielęgnacji skóry robi produkt z apteki za nieco ponad 5 zł. O jakim kosmetyku mowa? Już odpowiadamy.  

Kosztuje niewiele, a efekty jej działania zaskakują. Maść z witaminą A, bo o niej mowa, to niedrogi, apteczny kosmetyk, którego skuteczność potwierdziło już wiele kobiet. Zawarty w niej retinoid, czyli a dokładniej palmitynian retinylu, nie tylko redukuje linie mimiczne i głębokie zmarszczki, ale też stymuluje produkcje kolagenu i przyspiesza odbudowę komórek. Dodatkowo działa przeciwzapalnie i zmniejsza wydzielanie sebum.  

W przeciwieństwie do popularnych kosmetyków z retinolem, które cieszą się ogromną popularnością wśród kobiet, najzwyklejsza maść ochronna z witaminą A bazuje na najłagodniejszej, a co za tym idzie – najbezpieczniejszej formie retinoidu. Dzięki temu mogą ją stosować nawet osoby z wrażliwą skórą. Nie powinna podrażniać, za to skutecznie rozprawi się z już widocznymi zmarszczkami i pobudzi syntezę kolagenu, przywracając cerze jędrność, odpowiednie napięcie i optymalny poziom nawilżenia.  

Kto i kiedy może sięgnąć po witaminę A w pielęgnacji skóry? Jak przekonuje dermatolog Robyn Gmyrek w rozmowie z popularnym serwisem Byrdie.com: nawet dwudziestolatki. Po 25. roku życia w naszej skórze zaczyna brakować kolagenu, dlatego warto wprowadzić do codziennej pielęgnacji kosmetyki, które pobudzą jego produkcję. Maść z witaminą A sprawdzi się doskonale, nie tylko dlatego, że jest tania. To przede wszystkim najdelikatniejszy produkt z retinoidami, który działa przeciwstarzeniowo, ale nie jest tak intensywny jak kwas retinowy, którego trzeba używać z głową.  

Specjaliści radzą, by niewielką ilość maści z witaminą A nakładać na zmarszczki mimiczne, szczególnie wokół oczu, najlepiej wieczorem. Skóra rano będzie wyraźnie gładsza, bardziej napięta, a ty będziesz wyglądać na wypoczętą, nawet po niewielkiej ilości snu. Pamiętajmy jednak, że retinoidy nie są jedynym składnikiem maści. Znajdziemy w niej także wazelinę i lanolinę – składniki intensywnie natłuszczające, przez które ten apteczny preparat ma właściwości komadogenne. Nie należy z nim więc przesadzać, zwłaszcza przy cerze tłustej. Są też i plusy. Ten sam specyfik z apteki może nam pomóc na spierzchnięte usta, suche łokcie czy zajady.  

Maść z witaminą A w pielęgnacji na zmarszczki ma swoich zwolenników i przeciwników. Tradycyjnie prawda leży pośrodku. Zawarty w niej palmitynian retinylu jest rzeczywiście najłagodniejszą formą retinoidu, dlatego efekty nie będą tak spektakularne, jak w przypadku najsilniejszego kwasu retinowego. Będą jednak zauważalne. Wyraźnie spłycone zmarszczki, gładsza cera i spowolnienie procesów starzeniowych za 5 zł? My jesteśmy na TAK.