Nadal nosisz róż Barbie? Lepiej natychmiast przestań. Takie sukienki się teraz nosi

Różowe sukienki, za sprawą filmu „Barbie”, w ostatnich miesiącach cieszyły się niemałą popularnością. Nastrajały nas pozytywnie, pozwoliły nam z nostalgią spojrzeć na dawne czasy i pobawić się konwencją. Teraz jednak zachwyt hitową produkcją Grety Gerwing zaczyna wygasać, a cukierkowe kreacje ustępują miejsca sukienkom bezlitośnie elektryzującym i eleganckim. 

Nie brakuje w nich romantyzmu, ale w odróżnieniu od sukienek w stylu Barbie, nie dodają nam dziewczęcego uroku, a siły, odwagi i pewności siebie. W końcu to sukienki w kolorze symbolizującym miłość, namiętność i władzę. Według projektantów to jeden z wiodących trendów nadchodzących miesięcy. W Polsce wykorzystują go już Małgorzata Kożuchowska i Paulina Sykut-Jeżyna.  

Pojawiły się na pokazach Stelli McCartney, Bottegi Venety, Gucci, MSGM, Hermès i Alexandera McQueena. Każdy z projektantów pokazał inne oblicze czerwonej sukienki, ale w każdym wydaniu była uosobieniem siły i kobiecości. Miałyśmy do czynienia zarówno z prostymi, dzianinowymi modelami, jak i strojnymi kreacjami z falbanami w wielu odcieniach, od pomidorowych po intensywny rubin. Różnorodność podczas fashion weeków pozwala nam wyciągnąć jeden wniosek: jesienią będziemy miały całą skalę możliwości w wyborze kreacji. W końcu czerwień nie lubi ograniczeń.  

Czerwona sukienka zrobi spektakularny efekt podczas specjalnych wyjść. Wystarczy spojrzeć na Małgorzatę Kożuchowską, która podczas festiwalu filmowego w Wenecji włożyła prostą kreację midi z efektownym marszczeniem pod biustem w elektryzującym szkarłatnym kolorze. W przypadku stylizacji aktorki minimalistyczna biżuteria czy złote sandałki były tylko tłem. W końcu czerwona sukienka dysponuje tak ogromną siłą, że sama w sobie hipnotyzuje i robi efekt „wow”.  

Pssst: Jeśli szykuje ci się wesele jesienią, to już nie musisz zastanawiać się, jaką kreację włożysz. Czerwona sukienka nawet w najprostszej postaci będzie strzałem w dziesiątkę. 

Czerwona sukienka może też przybrać swobodniejsze oblicze. Wystarczy sięgnąć po mniej intensywny odcień tego koloru i dobrać odpowiedni fason. Możesz wziąć przykład z Pauliny Sykut-Jeżyny, której sukienka znajduje się na pograniczu casualu i elegancji, a przez to sprawdzi się zarówno do pracy, jak i na randkę. To, jaki charakter będzie miała, pozostaje kwestią dodatków.  

Bezdyskusyjnie warto rozglądać się też za dzianinową czerwoną sukienką, która w nadchodzących miesiącach stanie się twoją nieodłączną towarzyszką. Jej siła leży w prostej oprawie i nasyconej barwie, przez co nawet ze zwykłymi botkami będzie wyglądać niebywale elegancko.  

Pamiętaj jednak, że czerwona sukienka niejedno ma imię. Możesz więc śmiało z nią eksperymentować, bo – jak widzimy na przykładzie kreacji z pokazów – w każdym wydaniu zachwyca. Dobierz ją więc według własnych upodobań i preferencji: do wyboru, do koloru.