TOP 10: Najbardziej spektakularne pokazy mody ostatniej dekady [zdjęcia, wideo]

Zaczynamy nietypowo, bo mimo wszystkich kontrowersji, które przez lata narastały w kontekście pokazów Victoria’s Secret, nie można im odmówić rozmachu i przepychu. Od 2019 roku marka oficjalnie zrezygnowała z pokazów, uginając się pod ciężarem krytyki, jednak podsumowując ostatnią dekadę, nie sposób nie wspomnieć o pokazie Victoria’s Secret z 2011 roku. Kosztował aż 12 milionów dolarów, wzięło w nim udział 38 Aniołków VS oraz szereg światowej sławy artystów, takich jak Jay-Z, Kanye West, Maroon 5 czy Nicki Minaj, a sam Fantasy Treasure Bra prezentowany przez Mirrandę Kerr stworzony był z 3400 klejnotów, w tym 142-karatowych diamentów i niewyobrażalną liczbą pereł, cytrynów i akwamarynów o wartości 2,5 miliona dolarów.

Wyobraźni nie zabrakło też Marcowi Jacobsowi, który dla zrealizowania kreatywnej wizji pokazu domu mody Louis Vuitton namówił swoich ludzi do zbudowania zabytkowego wagonu i to od zera. Buchająca parą lokomotywa wjechała na Cour Carrée w paryskim Luwrze kilka minut po dziesiątej (zgodnie z godziną na „dworcowym” zegarze), ciągnąc wagon wypełniony modelkami w kreacjach rodem ze złotej ery kolejnictwa. Za pełnymi stylu i elegancji damami podążali tragarze, niosący po trzy torby na modelkę. „To tylko wycieczka” - powiedział nonszalancko Jacobs po pokazie, który idealnie wpisywał się w zamiłowanie projektanta do rzeczy, wyglądających jak z innej epoki. Po tym pokazie można śmiało rzec, jak podróżować, to tylko w stylu Louis Vuitton.

Na miano najbardziej zabawnego, zaskakującego, humorystycznego i niejako zniekształcającego popkulturę pokazu mody ostatniej dekady naszym zdaniem zasługuje show Moschino prezentujące kolekcję jesień/zima 2014/2015. Zabawa logotypami McDonald's, delikatna drwina z Chanel, hołd dla Spongboba to nie wszystko, co nas urzekło. Momentami tandetny, momentami kontrowersyjny podkład muzyczny oraz (można rzecz) niedorzeczne połączenie haute couture z mainstreamem to miks doskonały w wykonaniu nie kogo innego, jak Jeremy'ego Scotta. Zdecydowanie w Top 10 ostatniego dziesięciolecia. #lovemoschino.

Dla Karla Lagerfelda nie było rzeczy niemożliwych. Modelki chodzące po wodzie? Czemu nie! A do tego, po tafli najsłynniejszej rzymskiej fontanny — di Trevi. Tak świętował swoje 90-lecie dom mody Fendi, który nie dość, że przetransportował kluczowych gości z paryskiego tygodnia mody wyczarterowany samolotami wprost na ekskluzywny pokaz “haute fourrure” do samego Rzymu, to jeszcze przeznaczył ponad 2,4 miliona dolarów jako swój wkład na odrestaurowanie zabytkowej fontanny. Spektakularnie? Naszym zdaniem, to mało powiedziane…

Claudia Schiffer, Naomi Campbell, Cindy Crawford, Carla Bruni, Helena Christensen. Te nazwiska mówią same za siebie. Mimo że scenografię pokazu domu mody Versace można nazwać na wskroś minimalistyczną, kolekcję, jak zwykle, wysokich lotów, to zestaw takich ikon mody zebranych przez Versace, aby uczcić pamięć Gianni’ego, jest dla nas wystarczającym powodem, aby zakwalifikować ten pokaz do Top 10 ostatniej dekady. Cytując Donatellę - „This is a celebration of a genius, this is a celebration of an icon. (...) Gianni, this is for you”.

Ten paryski pokaz domu mody Saint Laurent to naszym zdaniem tylko jedna z jego “perełek” ostatniej dekady. Spektakularny widok wieży Eiffla, widowiskowa magia świateł, znakomita kolekcja oraz ekstrawagancki, luksusowy nastrój samej imprezy sprawiły, że po pokazie autorstwa Anthony'ego Vaccarello w mediach zapanował totalny efekt FOMO (z ang. fear of missing out — strach przed tym, co nas omija) wśród tych, którzy nie uczestniczyli w pokazie. Same z chęcią cofnęłybyśmy się w czasie i zasiadły na widowni. Ewentualnie w ramach rekompensaty przyjęlibyśmy chociażby luksusowe szpilki z logo YSL, które zapadły nam w pamięci w mgnieniu oka.

Od czerwca 2019 niekwestionowana czołowa pozycja czerwieni jako jedynego słusznego koloru najsłynniejszych dywanów świata została zachwiana za sprawą Jacquemusa i jego spektakularnego pokazu kolekcji wiosna/ lato 2020. Ciężko powiedzieć, co zrobiło największy szum wokół kolekcji, przepiękne pole lawendy czy najdłuższy różowy dywan, jaki w życiu widziałyśmy. Jeśli spytacie nas — zdecydowanie stawiamy na różowy dywan!

Prawdę mówiąc, z wszystkich pokazów, w których maczał palce Lagerfeld, można byłoby zrobić i Top 10, i Top 20, albo i więcej (i pewnie kiedyś o tym napiszemy) ostatniej dekady i nie tylko... Nie zmienia to faktu, że Karl jako ikona mody i wieloletni dyrektor artystyczny domu mody m.in. Fendi i Chanel w ciągu ostatnich 10 lat przeniósł pokazy mody na wyższy poziom. Legendarny, paryski Grand Palais przeobraził się w wiele niesamowitych scenerii — był tłem dla monumentalnej karuzeli, niemal prawdziwej plaży, supermarketem, lotniskiem, pomieścił nawet miniaturę wieży Eiffla… długo by jeszcze wymieniać. Wybrać z tej długiej listy najlepszy pokaz? Niemożliwe. Dlatego do Top 10 ostatniej dekady symbolicznie wrzucamy prezentację domu mody Chanel będącą pożegnaniem wielkiego wizjonera, ikony samej w sobie — Karla Lagerfelda. Łzy modelek i widowni oddają bardziej nasz szacunek dla projektanta, niż najbardziej spektakularne z jego wszystkich pokazów.

Nadszedł pamiętny 2020. Od tej pory nic nie było już takie samo i nie będzie. Próżno w tych pandemicznych miesiącach szukać spektakularnych pokazów mody na żywo, z udziałem widowni. Świat mody drżał w obliczu drastycznych zmian, ale na szczęście nie ma tego, co by na dobre nie wyszło. Tak silny bodziec, jak globalny lockdown, pchnął wielu szefów domów mody w kierunku filmu. A chyba nikt nie odnalazł się w nowej rzeczywistości tak dobrze, jak Anthony Vaccarello, który zafundował nam zamiast pełnego przepychu fashion show, do którego przywyknęliśmy, klimatyczny, hipnotyczny film prezentujący modelki spacerujące majestatycznie po nieskalanych piaskach pustyni — dzieło swojej wieloletniej wspólniczki — Nathalie Canguilhem. Powiedzieć, że to magnetyzujące, zachwycające i olśniewające dzieło, to jak nie powiedzieć nic.

Nasz Top 10 zamyka i najlepiej podsumowuje nie kto inny, jak Olivier Rousteing z najnowszym pokazem domu mody Balmain. Autor komentuje go następującymi słowami: „Nie wiem, dokąd zmierzamy, ale wiem, że gdzieś idziemy. Nie chodzi o cel, ale o samą drogę, podróż, wędrówkę — i ucieczkę.” W kwestii pokazów mody to, gdzie byliśmy 10 lat temu, to gdzie jesteśmy teraz oraz to, gdzie znajdziemy się za 10 lat, będzie z pewnością fascynującą wyprawą. Z sentymentem wspominamy kluczowe momenty i przemiany ostatniej dekady i z ekscytacją czekamy na to, co przyniesie przyszłość.

fot. Getty Images